wtorek, 29 października 2013

Sałatka "zielone listki" :)

Sałatka, którą UWIELBIAM :) bo robi się ja szybko i w sumie z wszystkiego co jest pod ręką :)
Podstawą do jej stworzenia są listki ;) : - szpinaku, - roszponki, - rukoli, - lub po prostu „mix” sałat :)
Można ją modyfikować w różnorakie sposoby – moja ostatnia wersja (z wczoraj ;)) składała się 
z następujących produktów:


- pomidory,
- kukurydza,
- ser feta,
- garść słonecznika (niesolonego!),
- garść siemienia lnianego,

Następnie "warstwa zielona" ;) :


- szpinak,
- roszponka,
- kiełki brokuła, 

Zazwyczaj robię tak, że najpierw układam "warstwę zieloną", a na nią resztę składników i tak 3x :) Tak ułożoną sałatkę po prostu łatwiej się nakłada (nie trzeba "nurkować" na sam spód, żeby nabrać wszystkie składniki).


Po nałożeniu na talerz polewam odrobiną oliwy i octu balsamicznego (nie robię tego bezpośrednio do naczynia "głównego" ponieważ ocet zmasakruje wszystko jak to trochę postoi w lodówce ;) )
Często jem ją z pieczywem ( najlepiej z  masłem czosnkowo-ziołowym mmmm :)), lub np. z kaszą gryczaną ( do kaszy odrobina masełka i natka pietruszki ).


Poza walorami smakowymi sałatka ta jest bardzo ZDROWA i lekka :)

Szpinak zawiera potas, kwas foliowy,  żelazo, witaminy:  A, E, K, beta-karoten i witaminy z grupy B.
Posiada właściwości antynowotworowe i chroni przed miażdżycą. Jest idealny dla nadciśnieniowców, anemików i kobiet w ciąży. Działa kojąco na nerwy - zwiększa naszą odporność na stres. Jest niskokaloryczny, przyspiesza metabolizm.  
Roszponka to źródło prowitaminy A, witamin z grupy B, znajdziemy w niej wapń i fosfor. Dodatkowo zawiera witaminę C oraz żelazo. Tak jak szpinak, działa kojąco na nerwy i przyśpiesza metabolizm. Ma delikatnie orzechowy smak.
Siemię lniane zawierają bardzo dużo oleju, a także związki śluzowe, białkowe oraz kwasy organiczne, jak chociażby kwas askorbinowy, enzymy, sole mineralne – cynk, magnez, żelazo, witaminę E i omegę-6. Siemię lniane posiada wiele zastosowań (ale o tym w innym poście ;) ).
Pestki słonecznika to bomba zdrowia :)  zawiera aminokwasy i nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy: E, A, D oraz z grupy B - wzmacnia kości, wspomaga nasz wzrok, dba o cerę. Dodatkowo zawiera cynk, żelazo, potas i wapń. To wszystko mieści się w takiej małej pesteczce ;) Tylko jeść! :D
Kiełki brokuła zawierają dużą ilość Sulforafanu (ma silne działanie przeciwnowotworowe). W kiełkach jest go 20-30 razy więcej niż w dojrzałej roślinie. Zawiera również koenzym Q10 (opóźnia proces starzenia się). Witaminy: A, z grupy B, C, E, K. Wapń, żelazo, fosfor potas, cynk, selen, mangan, kwasy tłuszczowe omega -3, błonnik, karoten, luteinę, chlorofil, antyoksydanty, białko. Dodatkowo obniża ciśnienie krwi - zapobiega chorobom układu krwionośnego oraz udarom mózgu. Zmniejsza ryzyko wystąpienia schorzeń żołądka (np. wrzodów czy zapalenia żołądka typu B) - wzmacnia układ odpornościowy i nerwowy.

SMACZNEGO! :)

/ Jag./

RUCH.

RUCH.


                Często dostaję od Was wiadomości z zapytaniami jak ćwiczę, ile, co jem itp.
Dziś postanowiłam napisać dlaczego W OGÓLE warto ćwiczyć.
                MOTYWACJA: oczywiście od niej najłatwiej zacząć ;) Trzeba obrać sobie jakiś CEL – odpowiedzieć  na pytanie: „ dlaczego chcę zacząć się ruszać?” Bo np.: „będę miała jędrniejszą pupę”, „chcę zlikwidować galaretę z nóg” ;), „chcę mieć płaski brzuch”, „chcę mieć klatę rozbudowaną jak terminator” (to raczej u Panów ;) ), itd., itp.
                Jak już określicie sobie cel i zaplanujecie działanie nie pozostaje nic innego jak zacząć ĆWICZYĆ* :) Pierwszy tydzień jest cudowny – coś się dzieje, szok dla organizmu, pocimy się i jest radocha ;) Mija kolejny tydzień i następny i jeszcze jeden… Mija MIESIĄC. I co? I zazwyczaj nic. Ciało może trochę się zmieniło, waga wzrosła (tak było w  moim przypadku). I nagle z otchłani mroku wypływają pierwsze pytania i stwierdzenia:  „skoro nie widać efektów to po co?”, „nie chce mi się.”, „ćwiczenia są przereklamowane”…..
…i tu przechodzimy do NASTĘPNEGO poziomu wtajemniczenia – do WYTRWAŁOŚCI :)
Pierwszego miesiąca ćwiczeń nie traktujcie jako czasu, który przemieni Was w boginie czy bogów ;) Potraktujcie ten czas jako ROZGRZEWKĘ :) i najważniejsze: NIE ZNIECHĘCAJCIE SIĘ! Bo efekty przyjdą – zaufajcie mi :)
                Myślę, że to jest dobry moment, aby zastanowić się nad najważniejszą kwestią: czy określenie celu na zasadzie: „chcę mieć ładną figurę do wakacji 2014”  jest dobrą strategią? Osobiście mogę powiedzieć, że NIE :) Dlaczego? Bo to nie działa ;) Przy takich założeniach bardzo łatwo o efekt jo-jo, ponieważ dochodzimy do swojego celu i…osiadamy na laurach. „Sssspoko! Osiągnęłam/Osiągnąłem to co chciałem, to dziś mogę odpuścić trening.” Z własnego (i nie tylko) doświadczenia wiem, że tak dzieje się BARDZO CZĘSTO. Dlatego chcę Was „nakłonić” do tego, aby RUCH stał się waszym STYLEM ŻYCIA, a nie krótką, jednorazową przygodą.


                Odnajdźcie swoją „DZIEDZINĘ” :) Ja próbowałam wiele, ale okazało się, że BIEGANIE jest strzałem w dziesiątkę :) Każdemu z Was może odpowiadać coś innego (wypróbujcie różne opcje). Myślę, że najważniejsze to robić coś co sprawia, że na samą myśl cieszymy się, że zaraz to się wydarzy ;) Robić coś do czego się NIE PRZYMUSZAMY! (na co dzień, każdy z nas ma wystarczająco dużo obowiązków – niech sport nie będzie kolejnym przykrym obowiązkiem – niech sport będzie dla Was przyjemnością, zdrową odskocznią :) )
                Jestem ciekawa jak to wygląda u Was . Nie ćwiczycie, a chcecie zacząć? – napiszcie co Was  hamuje. Ćwiczycie? Napiszcie dlaczego. ( będziecie dodatkową motywacją :D )

Pozdrawiam Was ciepło :)

Jag.

* Pod tym pojęciem mam na myśli WSZYSTKIE formy ruchu. ;)
    


piątek, 25 października 2013

STARTUJEMY :)

STARTUJEMY :)

Witamy Was serdecznie! :)

O czym będzie ten Blog? W dużym skrócie - o RÓWNOWADZE - życiowej i duchowej.


JEŚLI interesuje Cię: 
- jak dbać o swoje ciało? - Jesteś w dobrym miejscu,
- jak karmić swoje ciało? - Jesteś w dobrym miejscu,
- jak ćwiczyć i wzmacniać swoje ciało? - Jesteś w dobrym miejscu,
- jak koić i hartować swojego ducha? - Jesteś w dobrym miejscu,

Nie chcemy Wam tu wrzucać "suchych" faktów. Chcemy dzielić się z Wami tym co same przetestowałyśmy  (lub mamy zamiar przetestować ;) ). Sprawdzone metody, sposoby, przepisy.

Chcemy podać Wam na dłoni to, do czego często same dochodziłyśmy miesiącami ciężką pracą.
Chcemy MOTYWOWAĆ do spróbowania innego życia - mniej wygodnego, ale za to wypełnionego po brzegi :)

Liczymy, że wspólnie uda nam się stworzyć coś niesamowitego :)

Dziękujemy Ci, że Jesteś z nami już teraz - od samego początku :)

Pozdrawiamy ciepło

Mania i Jag